“Absolutnie nieuzasadniony karny”
Legia Warszawa pokonała w niedzielę poznańskiego Lecha 2:0 (0:0). Pierwszą bramkę “Wojskowi” zdobyli jednak po bardzo kontrowersyjnym rzucie karnym podyktowanym przez arbitra z Japonii – Minoru Tojo. – To była absolutnie nieuzasadniona decyzja sędziego – skomentował tę decyzję ekspert stacji Canal + Sławomir Stempniewski.
Niedzielne spotkanie nie miało wpływu na układ tabeli. Legia zapewniła sobie mistrzostwo Polski na trzy kolejki przed końcem ligi, a Lech wicemistrzostwo w środę. Pojedynek pomiędzy tymi drużynami zawsze wywołuje jednak wielkie emocje wśród kibiców obu klubów.
Sam meczu, zwłaszcza w pierwszej połowie, stał na średnim poziomie. Druga rozpoczęła się jednak od prawdziwego trzęsienia ziemi. W 48. minucie prowadzący zawody Minoru Tojo dopatrzył się zagrania ręką we własnym polu karnym Karola Linettego i podyktował bardzo kontrowersyjny rzut karny. Pewnym egzekutorem “jedenastki” był Ivica Vrdoljak.
Sytuacja jest tym bardziej kontrowersyjna, że w 60. minucie Kasper Hamalainen trafił w polu karnym w łokieć Jakuba Rzeźniczaka. Tym razem gwizdek japońskiego arbitra milczał jednak jak zaklęty.
Zdaniem znanego sędziowskiego eksperta Sławomira Stempniewskiego prowadzący niedzielne zawody Minoru Tojo popełnił błąd dyktując rzut karny dla Legii.
– To była absolutnie nieuzasadniona decyzja sędziego – powiedział na antenie stacji Canal + Stempniewski i dodał – Arbiter chyba kierował się sugestią asystenta. Stąd to opóźnienie w podjęciu decyzji.
Przypomnijmy, że Legia pokonała Lecha 2:0. Drugą bramkę dla “Wojskowych” zdobył grający w stolicywychowanek “Kolejorza” Bartosz Bereszyński.