FINISZUJE POLSKA EKSTRAKLASA

Boniek o sędziowaniu w Warszawie

Od czasu, kiedy mam zaszczyt kierować Polskim Związkiem Piłki Nożnej, nie unikam trudnych tematów i nie zamiatam problemów pod dywan. Staramy się wespół z całym środowiskiem piłkarskim rozwijać polski futbol, zmieniać go na lepsze. Polskie Kolegium Sędziów z jego przewodniczącym, panem Zbigniewem Przesmyckim, miało i ma we mnie wsparcie.

Doceniam ich pracę, zaangażowanie, fachowość. To nie jest łatwa robota. Gra jest coraz szybsza, powtórki telewizyjne, komentarze ekspertów, tak ochoczo uwypuklające błędy i pomyłki arbitrów, podgrzewają wśród kibiców i widzów, gorącą atmosferę. Nie jestem zwolennikiem banalnych i uproszczonych też, zakładających spiskową teorię, że “największym złem polskiej piłki nożnej są sędziowie”.

Ostatnie kolejki decydujące o mistrzostwie Polski czy spadku z ekstraklasy są pełne emocji. Nie odczuwam potrzeby analizowania  każdej sędziowskiej kontrowersji. Jednak dopuszczenie sędziego asystenta meczu Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok, Piotra Sadczuka do prowadzenia spotkania odbyło się w dwuznacznej sytuacji. Pan Sadczuk nie zdał egzaminów z przygotowania fizycznego w marcu tego roku. Tydzień przed meczem Legia – Jagiellonia –  w okolicznościach, które musimy wyjaśnić – takie egzaminy miał pomyślnie zdać… Także postawa sędziego głównego Pawła Gila w ostatnich minutach meczu Legia – Jagiellonia, wymaga analizy i spokojnego namysłu.

Zwróciłem się do przewodniczącego Polskiego Kolegium Sędziów o jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy. Do czasu jej rozstrzygnięcia, wnioskuję do Polskiego Kolegium Sędziów o natychmiastowe zawieszenie Pawła Gila i Piotra Sadczuka w sędziowskich obowiązkach. Sam przewodniczący Przesmycki wobec braku nadzoru nad sędziowską obsadą, został upomniany przeze mnie naganą.
Zbigniew Boniek, prezes PZPN